TVN24:
Uszkodzony żaglowiec "Fryderyk Chopin", dryfujący w rejonie wysp Scilly, jest holowany przez statek rybacki w stronę brytyjskiego wybrzeża - poinformował w nocy z piątku na sobotę John Rossiter z brytyjskiej straży przybrzeżnej. Obie jednostki płyną na spotkanie z holownikiem który, jeśli warunki pogodowe będą temu sprzyjać, przejmie trud odholowania statku do portu. Żaglowiec, na pokładzie którego jest kilkudziesięciu gimnazjalistów, podczas sztormu stracił oba maszty.
Rossiter zapewnił, że 47 osobowa załoga statku, z czego 36 osób to nastolatki jest bezpieczna i zdrowa. Za "Fryderykiem Chopinem" płynie motorowa łódź ratunkowa, która wyruszyła z St Mary's największej spośród wysp Scilly. Wcześniej z bazy morskiej na wyspach zmobilizowano helikopter przystosowany do ewakuowania rannych i udzielenia pierwszej pomocy, ale nie okazał się potrzebny.
W związku z wzięciem żaglowca na hol odprawiono inne statki, które w ciągu dnia pospieszyły mu z pomocą osłaniając go od silnego wiatru. W nocy pogoda poprawiła się, choć fala wciąż sięga 4-5 metrów. Żaglowiec najprawdopodobniej dotrze do kornwalijskiego portu Falmouth, choć - jak zastrzegł Rossiter - o tym, kiedy to nastąpi przesądzi pogoda. W grę wchodzi również inny port, na przykład Plymouth.
Rzeczniczka brytyjskiej straży ochrony wybrzeża zaznaczyła, że do tej pory nie było potrzeby ewakuowania kogokolwiek. Załoga - jak powiedziała - ma się dobrze, choć z pewnością jest w "sytuacji nieprzewidzianej".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz