Czyli przygoda mojego życia podróż Żaglowcem STS Fryderyk Chopin na Małe Antyle, a właściwie opis tego co dociera od Kasi do domu :)
niedziela, 24 października 2010
Frederikshavn
Frederikshavn, port Danii, przeszli przez cieśniny duńskie, to co znali z lekcji Skagerak Kagerak staje sie rzeczywistością, realną drogą jak z domu do szkoły :)
Kolejna rozmowa, zacumowali w porcie przy wysypisku śmieci, hahahah nie wszędzie na Świecie jest ładnie i porządek.
Objawy choroby są , wymiotów brak, bawią się dobrze wspieraja sie.
Do rodziców docierają wieści 2 osoby rezygnują , nie wytrzymują trudów rejsu, tęsknią?, jest im cięzko?, choroba morska?
Czy Kasia da radę?
Słysze przez słuchawkę Jest Suuuuuper, ufff
Rodzice obserwują AIS i sie nakręcają, widzimy dziwne manewry żaglowca, padają hipotezy, U-bot, wieloryb, ćwiczenia, hahahahah. okazało się czekali za wejściem do portu , brak miejsca manewrowali :)))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz