Chopin zbliża sie do Wysp Kanaryjskich, wybrzeże Afryki tuż, tuż. Za ok 4 h powinni być na kotwicy lub przy kei.
Komórki znów zaczna działać, aż boje się zadzwonić, nie wiem co usłyszę. Oby dobre wieści. Tej wersji będę sie trzymał ,bo jest przecież "super".
Mam nadzieję że Kanary będą tylko przystankiem a nie końcem i dla Kasi i dla wszystkich innych z załogi młodzieżowej, bo jak donosi wywiad bywaja na pokładzie problemy edukacyjne i nie wszystkim nauka wchodzi do głowy, zważajac na okoliczności tak bardzo mnie to nie dziwi.
Będzie dobrze!
Zerknijmy, gdzie ich wiatry przywiały.
Ale nie wszedzie tak pieknie o nie dobrze, że mnie tam nie ma.
Prawdopodobnie dziś płyną do tego portu
Jacek a to coś dla nas, idziemy na całość, zielona szkoła w górach!
Tam ewentualnie bym pojechał :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz