wtorek, 29 listopada 2011

włoczęgi c.d.

Dziś rano Chopin wypłynąl w kierunku południowo-wschodnim, obserwując jego kurs obstawiam wyspę ANTIQUA miasto ST JOHN'S

niedziela, 27 listopada 2011

St Marteen c.d.

Błogosławiony Skype, błogosławiony Mc Donald.
Znów porozmawialismy tym razem za free.
Jutro kambuz wiec zapewne nie wyjdzie na ląd. Na Karainach deszczowo w Macu zimno !
Skomercjalizowane, zglobalizowane Karaiby wszędzie Azjaci sprzedajacy to samo na wszystkich wyspach.

ST Martin

Jest Chopin :)
http://www.caribbean-on-line.com/caribbean-web-cams/great-bay-st-maarten-webcam.shtml


W drodze na ST Martin

W piątek, Chopin wszedł w zasięg telefonii komórkowej z zasięgiem operatora europejskiego, dzięki czemu Kasia odezwała się :)
Udało nam się porozmawiać podczas wachty na "oku" długo i dość wyczerpująco.
Noga coraz lepiej, bierze "normalny " udział w zyciu na pokładzie i lądzie. Kasia doszła do ciekawych wniosków :) - żeglarsko atrakcyjniejsze jest morze północne, mocniej wieje ( i po to aby sie o tym przekonać trzeba było płynąć przez ocean?)  hahahaha. Chyba ja rozumiem - nuda, nic sie nie dzieje, sztormu nie ma :(.
Ale widoki przyroda pewnie wynagradza te "niedogodności". Zwiedzaja, pływają jedzą kokosy (ponoć są też tacy co przedawkowali i teraz chorują.)
Teraz kieruja się na wyspę Saint Martin, podzieloną na część francuską i holenderską. W necie odnalazłem chyba największą atrakcje wyspy - lotnisko (dlaczego to widać na zdjęciu)
Wogóle rozmowa toczyła się w czasie gdy Kasia pełniąc służbę na oku obserwowała zachód słońca mijając brzegi Gwadelupy. (tylko mogę sobie wyobrazić ten egzotyczny moment)
Pogoda zmienna: słońce , deszcz, niezmiennie ciepło.
 Tak czy inaczej włóczą sie po tych Karaibach od wyspy do wyspy (Kasia żałuje, że nie popłynęli za równik), dobrze, że 15 grudnia blisko.
Juz Kasia troszkę tęsknimy!.
Fajnie było porozmawiać po miesiącu ze swoim dzieckiem :)


z ciekawostek:
jakiś statek przez radio pozdrowił F.Ch I Anie Wilk -oficer jest Polakiem i zna rodziców Ani .ŚWIAT JEST MAŁY


środa, 23 listopada 2011

wreszcie coś od źródła :)

22.11 Lekcje, lekcje i trochę wysp
CHOPIN w Port Elizabeth na wyspie Bequia (ST.Vincent i Grenadiny)
Dalsze plany to dłuższa żegluga na północ i lekcje przez pare dni.
Wczorajszy dzień spędziliśmy pod palmami Mayreau. Przed południem
poszliśmy wszyscy nurkować w okolicach rafy koralowej. Wielkiej rafy
nie znaleźliśmy, ale miło było popływać pośród kolorowych ryb i
pooglądać proste koralowce, sargasy i wodorosty. Popołudniu część
załogi udała się na drugą stronę wyspy, aby wykąpać się w morzu po
stronie atlantyckiej. Na północnej plaży znaleźliśmy dość niską palmę
kokosową i Kacper vel Zdobywca wspiął się na nią, żeby zrzucić kilka
orzechów wprost w ręce czekających na ziemi dam. Inni też próbowali,
niestety padli na plażę pokonani. Opici mleczkiem kokosowym
wróciliśmy na stronę karaibską i zorganizowaliśmy sobie kolację przy
ognisku. Lokalny restaurator użyczył nam miejsca na swojej plaży oraz
zapas drewna. Piekliśmy kiełbaski, śpiewaliśmy szanty a komary gryzły
jak na Mazurach. Po posiłku postanowiliśmy zagrać w 'Mafię', więc przy
blasku ognia część załogantów wcieliła się w gangsterów włoskiej
mafii, a część w załogę dzielnego detektywa Kataniego. Niestety, tym
razem wygrała mafia i zginęli wszyscy gracze reprezentujący
niewinnych mieszkańców Palermo.
Pozdrawiamy w imieniu całej załogi,
Kapitan, Aga i Mateusz

* 20.11 Nauczyciele dają w kość
CHOPIN na kotwicy przy wyspie Mayreau na logu całkowitym 6391 Mm.
Karaiby są naprawdę wspaniale. Pogoda świetna, no może z wyjątkiem
wczorajszego dnia, kiedy padało. Była straszna ulewa, ale i to nie
przeszkodziło nam w kapeli. Woda była jeszcze cieplejsza, a pływanie
sprawiało jeszcze większą frajdę. Lekcje nadal trwają, a nauczyciele
dają w kość, nie odpuszczają. Ale my się nie poddajemy i korzystamy z
uroków każdej z wysp po kolei. Gorące pozdrowienia z gorących
Karaibów przesyła cała załoga uczniowska :) W imieniu załogi - Hania.


W imieniu nauczycieli możemy pochwalić się wczorajszymi lekcjami w
terenie. Wcielamy w życie postulaty outdoor education :)
Uczestniczyliśmy wczoraj w objazdowej wycieczce po Carriacou.
Ponownie mieliśmy okazję podziwiać wspaniałą przyrodę i dowiedzieć
się sporo o tym, jak mieszkańcy radzą sobie z kapryśnym klimatem i
brakiem słodkiej wody na wyspie. Odwiedziliśmy szpital na najwyższym
szczycie oraz dowiedzieliśmy się jaką rolę odgrywali taksówkarze w
trakcie lądowania samolotów ratunkowych - ale o tym opowiemy jak
wrócimy. Po wycieczce przyszła czas na kąpiel i plażowanie na
Paradise Beach. Uczniowie zaopatrzeni w maski, rurki oraz płetwy
nurkowali i podnosili z dna jeżowce, kraby, rozgwiazdy poczym
studiowali ich szczegóły anatomiczne. W trakcie tej 'lekcji' żaden
zwierzak nie ucierpiał. Z dna podnosiliśmy też piękne muszle, kawałki
koralowców i wijące się wodorosty. Przyroda naprawdę nas tu zachwyca.
Pozdrawiamy w imieniu wszystkich odkrywców, Agnieszka i Mateusz.
Kapitan jak zwykle tylko pozdrawia, bo załoga i nauczyciele
chyba już wszystko napisali. Ziemek

Dotarło wreszcie zdjęcia Kasi z "raju"

wtorek, 22 listopada 2011

z pokładu

z sms-ów rodziców o tym co na pokładzie:


Dwa dni temu mogliśmy z Kubą pogadać ponad pół godziny(skype), i tu będzie cytat: "cisną, trochę ciężko, ale jest super!!"I ogólnie "piękne okoliczności przyrody" 


są na rafie, ci co mają maski nurkują, wyłowili rozgwiazdy i jeżowce, a muszle wielkości głowy leżą na plaży.
I lakoniczne: Plaża super i ogólnie jest fajnie.

Coś krucho ze świeżymi wieściami...
Z tego co nam udało się dowiedzieć, to wczoraj pływali w pobliżu albo wśród raf kolarowych, od dwóch dni pada deszcz, a wieczorem mieli pójść na plażę i tam zjeść kolację Poza tym dużo nauki.







niedziela, 20 listopada 2011

kolejna rajska wysepka

Sms z dzis rana:
wczoraj bylismy na Cariogue-genadyny, plaże rajskie - dosłownie ! Zaraz wypływamy.

A ja dzis byłem na targach żeglarskich w Poznaniu, na stoisku SPŻ. Ooooooooooo! :)
Okazuje sie że zgłoszeń do nowej edycji SPŻ nie ma tak duzo jak dwa lata temu, czyzby strach? przed połamaniem masztów?, zdaniem (niezdaniem egzaminu)?
Nie warto sie obawać bedzie dobrze , bedziecie zadowoleni !
Na żaglowcu jest ponoć fajnie, toczy się normalne życie także te pozaregulaminowe, (ylm, cragyg) :)

Info z wieczora od Agi Lesny (wice Dyr.)
Są wyniki  próbnego egzaminu gimnazjalisty, BRAWO Kasia.!
Pozdrawiają z Mayreau

najmniejszej spośród zamieszkanych wysp łańcucha Grenadyn. Encyklopedyczne dane mówią, że Mayreau ma tylko 1,5 mili powierzchni i około 250 mieszkańców.
Wybrzeża wyspy są skaliste z wyjątkiem kilku zatok w których ukryły się plaże. Zza południowego przylądka nie widać jeszcze Saline Bay w której znajduje się jedyna przystań.

piątek, 18 listopada 2011

no dobra nie do końca nuda

2011.11.17 Morze Karaibskie, 1130 LT (1530 GMT)
'Chopin' na pozycji 13 52,6' N 061 19,4' W, kurs 165, predkosc 2,5
kt, wiatr E 3B. Od wyjscia z Portsmouth przeplynelismy 106 Mm.
Plyniemy na wyspe Caurricou do portu Hillsborough, aby przez
najblizsze dni krecic sie po Grenadinach.


Wczoraj wyplynelismy z
Dominiki. Dzis drugi dzien nauki i powolny powrot do normalnego trybu
szkolnego. W dniach 12.11 - 15.11 przeprowadzilismy probny egzamin
gimnazjalny, przygotowany przez Centralna Komisje Egzaminacyjna. Dzis
ogloszono wyniki. Najlepszym uczniem okazal sie Przemek Piernicki,
ktory w sumie otrzymal 88,95% ze wszystkich pieciu czesci egzaminu.
Przemek najlepiej z calej klasy napisal egzamin z jezyka obcego
(100%) oraz jezyka polskiego (96%). Z matematyki najlepsze byly
Jadzia Juwa i Marta Orlinska - po 93,33%. Kuba Jelenski najlepiej
napisal test humanistyczny (90,32%) - co nas nie dziwi - w koncu to
pokladowy artysta i poeta. Z przedmiotow przyrodniczych czolowke
otwiera Kasia Patryniak z wynikiem 93.33%. Ogolna srednia:jezyk
polski 79,11% (39,56 pkt), matematyka: 62,59% (18,58 pkt),
przyrodniczy: 61,85% (18,56 pkt), humanistyczny: 67,74 % (21 pkt),
jezyk obcy: 71,02% (28,4 pkt). Najgorzej poszla wszystkim biologia.
Po egzaminach na uczniow czekala nagroda: calodniowa wycieczka po
Dominice.Mielismy okazje obejrzec plantacje bananowcow, najbardziej
charakterystyczne rosliny tj. hibiskus, imbir, palmy krolewskie oraz
odwiedzic rezerwat rdzennych mieszkancow wyspy, u ktorych mozna bylo
kupic recznie robiona bizuterie czy koszyki.

Po kapieli w sasiedztwie
Red Rocks kierowca naszego busa wyjal maczete i rozlupal dla nas
kilka orzechow kokosowych znalezionych przy drodze.

Wreszcie
poczulismy, ze naprawde jestesmy na Karaibach. Na koniec
odwiedzilismy rezerwat lasu tropikalnego gdzie, poza podziwianiem
ogromnych roslin i kwiatow, moglismy wykapac sie pod wodospadem
Emerald Pool.

Nastepnego dnia, dla chetnych, byla zorganizowana
wycieczka do rezerwatu Indian River

-
pieknej slodko- slonej rzeki,ktorej dzika przyroda zapierala dech w
piersiach. Nasz przewodnik, z duma pokazywal nam miejsca w ktorych
krecono 'Piratow z Karaibow'.

Pozdrawiamy w imieniu Kapitana i zalogi, Agnieszka i mateusz.

nuda nudą

Nuda nudą, Karaiby Karaibami ale aby tyle dni nie dać znaku zycia?
To już przegięcie. Halo!,  my tu w Polsce żyjemy, tęsknimy i czekamy za jakimiś wieściami !!!

środa, 16 listopada 2011

nuda :)

sms od Kasi z wczoraj:
o 24 odpływamy z Dominiki (w kierunku GRENADY). Jest pięknie, palmy, kokosy, nurkowanie, 4 h róznicy.

 info od Kacpra K:
Kacper dzwonił wczoraj około 24-tej...i powiedział tyle: Wróciliśmy z lasów deszczowych ,byliśmy przy tych zajefajnych wodospadach,plantacje bananów to takie patyki z wielkimi kiściami,ludzie przyjaźni i można z nimi się dogadać po angielsku,widzieliśmy Royal Clippera...beznadzieja,kanciaty jakiś ,pełna automatyka i tylko 10 "knotów"...,kupiłem Julkowi rasta-czapeczkę i kawę dla Ciebie(znaczy mnie -mamy),i...za 5 minut piszemy angielski...tyle wiem .

GRENADA:
Grenada – państwo wyspiarskie na wyspie Grenada i części wysp archipelagu Grenadyn (Małe Antyle) na Morzu Karaibskim.
Grenada jest jednym z najmniejszych państw na półkuli zachodniej. Jest to grupa małych wysp w południowej części Morza Karaibskiego.





Niestety na Ais poza zasiegiem

STS Fryderyk Chopin wcześniej (przed Grenadą) spotkał się ze swym kuzynem żaglowcem Royal Clipper z polskim kadłubem (Choreń !) śp. Gwarka dziś luksusowym żaglowym, pięciomasztowym wycieczkowcem długości 133 m!!!

niedziela, 13 listopada 2011

No i są na Karaibach :)

niedziela godz 17:22
Sms od Kasi:
wszystko dobrze, juz normalnie chodzę :) Testy dziwne, ale chyba bd ok :) jest cieplutko

DOMINICA:

jest małym państwem wyspiarskim leżącym w Ameryce Środkowej, w grupie Wysp Zawietrznych wchodzących w skład Małych Antyli. Ta niewielka wyspa została odkryta przezKrzysztofa Kolumba w 1493 roku. Kraj ten cechuje się górzystym krajobrazem i równikowym klimatem.

Dominika leży w strefie klimatu równikowego wilgotnego, charakteryzującego się wysokimiopadami deszczu i średnimi temperaturami powyżej 20 °C. Wyspę oblewają ciepłe prądy morskie, kształtujące wilgotny klimat regionu.

Położona między Gwadelupą a Martyniką Dominika jest najbardziej przyjazna naturze spośród wszystkich wysp Karaibów. Ingerencja człowieka w przyrodę sprowadza się tutaj do pielęgnacji tego, co już rośnie. Wegetacji sprzyja wyjątkowo żyzna gleba, na której - jeśli wierzyć miejscowemu powiedzonku - nawet długopis zakwita.


To nieprawda, że zieleń tu dominuje. Na Dominice inne kolory prawie nie istnieją.





następny port Dominica już blisko

12.11 Dopływamy!
 CHOPIN w dniu 12.11.2011 19.45 GMT na pozycji 15 23 N 059 00 W szybkosć 7 w.

W szkole sprawdzian wiedzy gimnazjalnej z języka polskiego i przedmiotów przyrodniczych, jutro matematyka i języki. Wyniki jeszcze nieznane, pojutrze będzie podsumowanie, być może już w porcie, którym będzie Portsmouth na wyspie Dominica.
Pozdrowienia
Ziemek (Kapitan)

Mają już zasięg telefoniczny. Właśnie skończyli pisać egzamin próbny z części matematyczno-przyrodniczej. Będą pływać po Małych Antylach. Na Duże nie zaglądają. Ogólnie mają ciepło - około 40 st. Dzisiaj dopływają na Dominkę. W portach też będą mieli lekcję. Za tydzień (z żalem) żegnają Amerykanów.

wszyscy są cali , zdrowi i szczęśliwi ! No i oczywiście nie mogą doczekać sie wyjścia na ląd-strasznie są podekscytowani tymi Karaibami!



piątek, 11 listopada 2011

independens dej :)

11.11 Dzień Niepodległosci, dzień wolny od nauki

godz. 14.35 GMT


CHOPIN na pozycji 14 28 N i 055 29 W, prędkosć 6,0 kt, wiatr E 4B. W ciągu poprzedniej doby 131 Mm.
W piątym dniu nauki ciężko było utrzymać wszystkich w klasie, ponieważ wszyscy tęsknili do dzisiejszego dnia wolnego.
Od rana była matematyka, na przemian z językiem polskim - na którym przerabiamy zagadnienia związane z początkami kina i domniemaną
smiercią teatru. Lekcje urozmaicają nam utwory z Filmoteki Szkolnej, przekazanej przez Narodowy Instytut Wizualny. Na geografii
uksztaltowanie Polski, na historii powtórzenie wiadomosci z Wielkiej Rewolucji Francuskiej i rozbiorów. Najlepiej wszyscy bawią się na
konwersacjach z naszymi amerykanskimi goscmi. Jedna grupa uczyła się magicznych sztuczek (po angielsku), a druga dyskutowała o nałogach i problemach społecznych.Obecnosc native speakerów znacznie przyspieszyla naukę angielskiego - nie ma więc obaw przed zbliżającym się, próbnym egzaminem gimnazjalnym - wszyscy zdecydowali się podchodzić do wersji rozszerzonej.
Dzisiaj Swięto Niepodleglosci i dzien wolny od zajęć.
Pozdrawiamy w imieniu Kapitana i zalogi,

Agnieszka z Mateuszem

Są już tak blisko! Blisko raju. Po tylu trudach, po tylu dniach gdy wszystko wydawało się  niemożliwe, gdy Fryderyka na żyletki ciąć chcieli.Sa tak niedaleko celu. Choć to co najważniejsze własnie się dzieje, bo jak wiadomo nie cel lecz droga do niego najwazniejszą jest.
Ciekawe czy zaczynają na pokładzie odczuwać coś na kształt niepokoju połączonego z radością, że cel blisko. I tak jak Jacek w ostatnim dniu roku szkolnego martwi się, że wakacje skończą się już za ponad dwa miesiące tak oni mogą sie poczuć podobnie.
SPŻ to prawie zwykła szkoła. choć prawie robi wielką różnicę, wiec i odczucia pewnie bądą zupelnie inne.

Wszystko w życiu okazuje sie mozliwe, wystarczy mieć odwagę otwarcia kolejnych drzwi ! A oni maja je szeroko otwarte  :)

środa, 9 listopada 2011

jeszcze 4 dni na Oceanie

9.11 Poezja na pokładzie, gdy Karaiby za widnokręgiem

godz. 1800

CHOPIN na pozycji 14 23,4 N, 050 58,7 W. Kurs 270, prędkosć 6,0 kt, wiatr E 4B. W ciągu poprzedniej doby 161 Mm. Dzisiejszego dnia, jak na razie, 120 Mm. Do Martyniki pozostalo ok. 585 Mm. Jedziemy już od kilku dni na tym samym zestawie żagli, czyli bombramkliwrze,
wszystkich rejowych fokmasztu oraz dwóch marslach na grocie. W południe zmienilismy ponownie czas, zatem u nas już GMT-3.

Dzień nauki czwarty, czyli matematyka, nauka o języku, edukacja dla bezpieczeństwa, historia sztuki i architektury, fizyka i język
angielski.

Wczoraj odbył się wieczorek poetycki. W klasie - Pod Pikadorem - zorganizowalimy najprawdziwszy wieczorek poetycki. Wnętrze klasy pokryły dekoracje przywodzące na mysl dwudziestowieczną kawiarnię. Pani Krysia (Kuk) wraz z dziewczynami upiekła ciastka i przygotowała mrożoną kawę. W czasie wieczorku obowiązywaly stroje wieczorowe. Bosman Karol wydobył skąds krawat, a większosć dziewcząt wystąpiła w sukienkach i pięknych fryzurach. W programie wieczoru były recytacje wierszy Skamandrytów, między innymi Tuwima, Lechonia, Słonimskiego. Zaprezentowano też utwory autorskie, własne interpretacje i wiersze współczesne. Magda napisala na tę okolicznosć wiersz 'Fala' porównujący fale do kaprysnej kobiety. Jadzia wystąpiła w swietnej interpretacji piosenki z Kabaretu Starszych Panów, a bosmani + Pan Pierwszy wystapili w skeczu parodiującym Monty Pythona. Największe oklaski zebrał Pan Trzeci recytujący Tuwima oraz Pani Buska, która wykonała własną interpretację utworu 'Do prostego człowieka' - również do słów Tuwima. Po wieczorku młodzież zorganizowała potańcówkę. Żadnych okruszków ani mrożonej kawy na wykładzinie nie stwierdzono.

Pozdrawiamy w imieniu Kapitana i Załogi,

Agnieszka (wicedyrektor Szkoły) z Mateuszem (I oficer)

niedziela, 6 listopada 2011

a pasat wieje

Jedno jest pewne, nie ma takiej możliwości aby ktokowiek z nich wyłożył się kiedykowiek podczas egzaminu/sprawdzianu, na pytaniu co to jest Pasat ? :) i o to chodzi !

6.11 Pasat bez zmian, załoga nie próżnuje

CHOPIN na pozycji 14 20,7 N, 042 08,7 W. Kurs 270, prędkość 6,3 kt, wiatr E 4B. Do Martyniki pozostało ok. 1115 Mm.

Log pokazuje ponad 5 tys. Mm od początku rejsu. Aż nie chce się wierzyc, że przepłynęliśmy już tak wiele. Dziś nauki dzień 1 w cyklu pięciodniowym. Pogoda prześliczna, niezmienna. Pan Drugi, wywolany w trakcie bandery, od kilku dni powtarza tylko: pogoda jak w pasacie, bez zmian.

Dziś druga lekcja z nowego przedmiotu 'wiedza o żeglarstwie' o który młodzież sama poprosiła. Prowadzi, oczywiście, Kapitan.

Wczoraj na plastyce interpretowano dzieła sztuki. Nie było łatwo. Grupa, która dostała przydział na 'Panny z Avionu' męczyła w nocy III oficera, aby wytlumaczył, co widać na obrazie. W ogóle III oficer ostatnio realizuje sie artystycznie - napisał tekst piosenki satyrycznej na
nasz wieczór literacki w kawiarni 'Pod Pikadorem' i sam przygotowuje się do występu.

Młodzież zapytana o najważniejsze wydarzenie odkrzykuje: dorada!, dorada! ponieważ wczoraj bosman Karol zlowił WIELKĄ RYBĘ!

Pozdrawiam w imieniu Kapitana i załogi,

Agnieszka (wicedyrektor Szkoły)


Dorada przed...

Dorada po...


prawie wszystko sie zgadza, choć prawie robi dużą róznicę, bo pokład Chopina ten sam ale czas, kucharz i ciało ryby nie to :)

sobota, 5 listopada 2011

uosobienia szczęścia

Wieści skąpę ale jesli już są to jakis spokój z nich bije, Chopin własnym zyciem żyje, robi to do czego stworzony został, żegluje sobie a dzieciaki, wyglada na to, że cześcia jego się stały i tak sobie przez ocean razem szczęśliwie płyną.

Rafał Łochowski rodzic SPŻ 2011 (patrz foto), pokusił sie na ciekawą interpretację stanu ducha, także naszej Kasi.
Czy udanie? okaże sie po powrocie. Mnie się podoba. Gdyby  Mickiewicz żył i pływał na Chopinie fota mogłaby stanowić ilustrację Ballady Świteź. :)
Ech zazdroszczę , marzenie - żulerka :)

Wczoraj byłem na  koncercie Kultu, podróżując wesołym autobusem o czym wspominam w tym miejscu z dwóch powodów 
1. Kazik Wielkim Artystą jest
2. Dowiedziałem sie po kilku piwach, że mam córke o imieniu Żeglarka :) 
Niby tak,  tyle że mam dwie córki o imieniu Żeglarka :)

Z pokładu:
4.11 Nauka i praca dla statku - i tak na okrągło

godz. 1800 GMT
CHOPIN na pozycji 14 20,3 N, 036 48,8 W. Kurs 270, prędkość 6,6 kt, wiatr E 4B (pasat). W ciągu poprzedniej doby 177 Mm. Dzisiejszego dnia, jak na razie, 112 Mm. Do Martyniki pozostalo ok. 1400 Mm. Zrobił się fordewind, więc idziemy na wszystkich żaglach na fokmaszcie i
tylko marslach na grocie. W południe zmieniliśmy czas, zatem u nas już GMT-2.

Dzień nauki czwarty. Odbył się sprawdzian z matematyki. Na statku porządki i prace bosmańskie. Czyszczenie chłodni, mycie lodówek zarówno w salonie jak i w klasie, lakierowanie relingów, ostukiwanie z rdzy i malowanie waterwajsów oraz kluz.

Pozdrawiam w imieniu Kapitana i załogi,

mateusz (I of.)

czwartek, 3 listopada 2011

a jednak kierunek Martynika

3.11 W pogoni za zachodzącym słońcem

CHOPIN na pozycji 14 21,3 N 033 47,9 W. Kurs 270, predkosc 6,9 kt,wiatr ENE 4B. W ciagu poprzedniej doby 188 Mm.

Dzisiejszego dnia, jak na razie, 98 Mm. Do Martyniki pozostalo ok. 1580 Mm. Dzisiaj odbył sie trzeci dzien tygodniowego cyklu nauki, a podczas niego kartkówka z niemieckiego oraz sprawdzian z geografii zamykający autorską część programu - meteorologię.
Bosmani założyli na grotmaszt naprawionego trumsla czyli najwyższy żagiel rejowy. Oficerowie i nauczyciele uczęszczają na kapitańskie zajecia z astronawigacji. Od rana ciąg dalszy ćwiczen z wyznaczania linii pozycyjnej metoda wysokościową.
Wieczorem uczniowie mają godzinę wychowawczą z Kapitanem. Na pokładzie wszystko w należytym porządku.
Pozdrawiam w imieniu Kapitana i załogi,
I oficer - mateusz